Listopad

Trwa sobie, taki sobie... Tu i ówdzie bywały bardziej typowe. I bardziej typowe potem zimy przychodziły, kontrastowo lśniące, ze świeżością puchu i zapowiedzią nowego... Tak czy owak dużo ciemności i grobowcowych klimatów... Listopad... Przywołam tutaj też to jesienne zakończenie, przywołam z liryki skandynawskiej, z Norwegii, od poetki lubianej, od Inger Hagerup (1905 - 1985). "Listopad" z 1939 roku, z tomu "Zgubiłam się w lesie":... Inger Hagerup LISTOPAD Listopad to stara kobieta, co już nie żywi nadziei. Gdy porzuciło ją słońce, ten wielki kochanek, na chude ramiona szarą wciągnęła sukienkę, a samotność w surowość oblekła jej twarz. Listopad to stara kobieta w żałobie. Zawodząc rwie z włosów ostatnie kwiaty jesieni i zgina swe wiotkie kolana, gdy sztormu rozbrzmiewa psalm. Listopad to stara kobieta, z którą nikt już nie chce zamieszkać. Na lodowy klucz jesień zamknęła przed nią drzwi i teraz puka drżącymi palcami do zimy zatrzaśniętych bram. ...