Dante
Lubujemy się w krągłościach rocznic, zatem ja też tak rocznicowo, bo wczoraj minęło równo siedemset lat od śmierci Dantego. Umarł nabawiwszy się jakiejś nieznanej choroby, ale mimo to cieszy się ten otoczony wieloma tajemnicami twórca wielce zasłużoną nieśmiertelnością... Dante całkiem dobitnie pokazał nam wymyślność zła, jego fantazję, polot... Życie samo to pomysłowa bestia o niespożytych siłach. Tak mi się jawi ten niesłychany Dante, co zabrał nas na wycieczkę po zaświatach, po Piekle (z całym uszanowaniem), Czyśćcu i Raju (ten ostatni budzić może jedynie rezerwę...) Biedni ludzie, których życie wypełniają wielkie i małe plagi... Te plagi, jak powiada Schopenhauer, utrzymują życie ludzkie w stałym ruchu i niepokoju. Lecz i one, nawet w nadmiarze, nie wystarczają do zapełnienia ducha, do ukrycia pustki i czczości istnienia, do wyeliminowania nudy, gotowej zawsze wypełnić każdą lukę, jaką pozostawia troska... Stąd się bierze, że duch ludzki, któremu jeszcze nie wystarczają ...