Posty

Wyświetlam posty z etykietą Grenlandia

Dolina Kwiatów

Obraz
  No i teraz to już mi się będzie zawsze kojarzyć, to klepanie palcami po klawiaturze... Wszystko przez duńskich studentów stukających w laptopki na wykładzie, których to pracujące paluszki przywodziły na myśl upartą lesbijkę, na próżno usiłującą doprowadzić kogoś do orgazmu... Tak to ujrzała bohaterka "Doliny Kwiatów" Niviaq Korneliussen, książki jednak nie za wesołej, za to szczególnej, przynajmniej u nas, bo to rzecz jest prosto z Grenlandii... Bowiem tu, nad Wisłą, to bardziej rzeczywiście o Grenlandii czytaliśmy, teraz natomiast mamy sposobność samej tej Grenlandii trochę poczytać i co za tym idzie posłuchać jej głosu, głosu na dodatek młodego pokolenia Grenlandczyków. Niviaq Korneliussen wpadła w literacki świat z przytupem i jest pierwszą piszącą osobą z Grenlandii, której przyznano Nagrodę Rady Nordyckiej, co miało miejsce w 2021 roku. Tak więc znowu Grenlandia, bo wcześniej zawitał tu Rasmussen, po matce Grenlandczyk, który jeszcze zdołał przyłapać tak niemal na odch...

Rasmussen

Obraz
    Można powiedzieć - powrót do dawnych fascynacji. Tych wszystkich polarnych opowieści, i to z tych czasów, gdy nasza cywilizacja dopiero wpuszczała tam swoje brudne niekiedy macki... Naturalnie trudno nie kojarzyć Rasmussena, tego "białego Eskimosa", który miał wielką pasję etnologiczną i którego dorobek jest prawdziwym skarbem, gdy idzie o naszą wiedzę o kulturze ludów zamieszkujących brzegi Grenlandii, północnej Kanady, Alaski i najwschodniejszych krawędzi Syberii.  Knud Rasmussen (1879 - 1933). Dobrze przeze mnie zapamiętany z lektury pism znakomitego Petera Freuchena, badacza i pisarza, który w wielu wyprawach towarzyszył Rasmussenowi, razem z którym zakładał też faktorię Thule, co przerodziła się w miejscowość do dziś zamieszkaną, obecnie zwaną Qaanaaq. Wspaniała przygoda w Arktyce! I wspaniały Knud, można powiedzieć narodowy bohater w Danii. Syn duńskiego misjonarza i Inuitki, urodzony w 1879 roku w Ilulissat (dawnym Jakobshavn) na Grenlandii. Dzięki temu, że spę...