Posty

Wyświetlam posty z etykietą wojna

Już nie ma codzienności. Gunvor Hofmo

 U przyrody jak zwykle, maj, więc już pierwsze jerzyki... U ludzi zaś... W tym ponurym czasie nasuwają się mroczne wiersze... Gunvor Hofmo (1921 - 1995). Z Oslo. Jedna z pokiereszowanych dusz, z czasów piekła, podobnego do tego, co tuż obok... Tak od wojny swe literackie bytowanie zaczęła. Po okropnej stracie. Przed piekłem miała dziewczynę, Ruth Meier, co z pochodzenia Żydówką była, zbiegłą przed nazistami z Austrii, do Norwegii, do której jednak też przyszedł najeźdźca ze swastyką i brutalnie wykradł Ruth z życia, tę, którą Gustav Vigeland uwiecznił jako "Zaskoczoną" w rzeźbie z parku Frogner, wykradł z życia i posłał do Auschwitz, prosto do gazu... Każda strata to ból, ale gdy jest częścią ogromu strat powstałych na skutek działań potwora, samego diabła, to już trudno wrócić do normalności... Nie ma już jakby codzienności, jest już rzeczywistość na dobre skażona niecodziennością, mrokiem i złem, z którym pogodzić się nie sposób... Zaczęła od wojny. Głęboko zaangażowana w b...

Po drugiej stronie

 Mimo trzech dawek szczepionki jednak mnie przeczołgało. Bez dramatów, ale w sam raz, by się utwierdzić w swej odrazie do dzisiejszego świata i do przebywania w nim. Wzmogło się poczucie dziwności i jeszcze po wzystkim pozostało mi w uszach dzwonienie. A gdybym był zawodowym pieśniarzem, musiałbym odwołać trasę... Utraciłem melodyjność. Mam nadzieję, że to tylko czasowe... I jeszcze ta pogoda, uporczywie ładna, jeszcze potęgująca grozę... Dzień po dniu otwierałem okna w swym odosobnieniu na zastałe, nadgniłe już zimniutko i bezczelną słoneczność... Tu słońce, łączki krokusowe wesołe, a u sąsiadów najupiorniejsza, najregularniejsza wojna... I ja w chorobowym spokoju, z niespokojnym do wiwatu telewizorkiem... Bezradność. W mej dość wrednej wrażliwości... O Jezu! Niech ktoś coś z tym zrobi, niech to uprzątnie, niech się te upiorności nie dzieją! Gotów jestem zapłacić!...   Pewna część ludzkości weszła w znany schemat. Kataklizm, tonięcie, błyskawice, więc kobiety z dziećmi -...

Kreml

 Dawno już temu jeden poeta po wizycie w Rosji powiedział rozczarowany, że ujrzał ciemność w środku dnia... Od tamtego czasu nic się nie zmieniło, chociaż udawania, że jest inaczej, było co nie miara... A dziś duży, sąsiadujący z nami kraj przekonuje się, co teraz znaczy być osamotnionym, szczególnie gdy ma się obok bandziora, opętanego bandziora, strachliwego, a przez to okrutnego, załganego, anachronicznego... Moskiewski dyktator jawi się na tle dzisiejszych czasów jak oszalały dinozaur... Wydawało nam się, że bombardowania, uliczne strzelaniny, przeganianie niewinnych ludzi z ich domów to na naszym kontynencie już tylko obrazki z przeszłości... Tymczasem... Dwie dekady przymykania oczu, lekkomyślności, geszefcików, gazrurek, niby to europeizowania dzikusa... To dziś pokazuje nam, ile nieszczęścia i ile szczęścia może być tuż obok siebie, po sąsiedzku - wszystko w zależności od tego, jak zostało niegdyś wykorzystane polityczne okienko pogodowe - nam się powiodło i mam nadzieję, ż...