Zielono mi...
choć i trochę czarno też, bo wczoraj odszedł w wieku 88 lat Jan Ptaszyn Wróblewski. Jazzman - legenda, muzyk, którego przedstawiać nie trzeba. Kawał historii. Saksofonista, kompozytor, aranżer. Podarował swój niezwykły talent i piosenkom, bez których nie sposób wyobrazić sobie naszą estradę. Były czasy, że pisało się kawałki. Wśród mistrzów Agnieszka Osiecka, do której tekstów i Ptaszyn tworzył genialną muzykę... Muzyka trwa, nie do zapomnienia, więc i zielono mi z nią, także mimo złych wieści... Andrzej Dąbrowski: