Oczekiwanie

 

Płynie czas, płynie... Zamknie się niebawem kolejny rok w... chciałem napisać - trzeźwości, ale to raczej kolejny rok niepicia, bo trzeźwość to jeszcze chyba stan nie osiągnięty... Wypada jeszcze poczekać. Jak długo, trudno orzec... Czekanie, czekania, w niespokojnym świecie...

Może jeszcze coś ze "Stu wierszy"...

Jón úr Vör

Oczekiwanie

Jak już uporam się z codzienną robotą,

wychodzę za próg, by znów poczekać.

Stoję na straży przed domem

z ciągłą nadzieją na jedno upragnione słowo

od posłańca,

zdolne przywrócić mej duszy pokój.

 

Zimą patrzę na narastający u drzwi śnieg,

a latem na zieleń trawy i rosnące drzewa.

Czuję, jak wiatr igra sobie z moimi włosami,

dziś z tej, innej niż wczoraj strony,

z czasem bowiem przychodzą zmiany.

 

Ku listonoszowi rzucam żart,

zupełnie, jakbym niczego się nie spodziewał,

i także ten dzień uchodzi powoli w noc.

Nikt nie powinien widzieć, jak rozczarowanie 

kładzie z każdą chwilą nowy ciężar na me barki,

tylko lustro w przedpokoju

liczy moje zmarszczki i siwiejące włosy.

Moje ręce jak gałęzie drzewa zimą.

          przełożył z islandzkiego Kiljan Halldórsson

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jóhann Sigurjónsson. Fjalla-Eyvindur

Kreml

Moc śnieguły, czyli duszpasterstwo koło lodowca

Lokasenna, czyli pyskówka na górze albo kto jest bardziej niemęski

Na nieskończonej. Steinn Steinarr

Arne Garborg. Śmierć

Halldór Laxness. Brekkukotsannáll, czyli tolerancja w torfowej chatce

Klaus Mann. Ucieczka na Północ