Galdra - Loftur (3)

A oto w drzwiach staje Disa, córka biskupa. I to ogłasza od ucha do ucha roześmiana: - Oto jestem! - Wróciłaś? - Loftur patrzy zdziwiony. - Nie widać? - Disa wciąż się śmieje. - Tacy jesteście obaj poważni. Nie zamierzacie się ze mną przywitać? - Hej, hej, witajże w domu nam! - odpowiadają Loftur i Olafur. - Trwa wieczorna msza. Słyszałam śpiewy. Matka i ojciec pewnie w kościele? - Tak - potwierdza Loftur. - Myślę, że będą zaskoczeni, gdy mnie tu zobaczą - mówi Disa, nie przestając się śmiać. - Jak się miewacie? Mama, tata, i wszyscy? - pyta, zdejmując z siebie wierzchnie okrycie. - U nas wszystko doskonale. A u ciebie? - Cudownie się bawiłam. Ale wspaniale też wrócić po wszystkim do domu. Gnałam tu za złamanie karku, aż mi wiatr świszczał w uszach. Tylko wy nie poszliście do kościoła? - Tak - przyznaje Loftur. - O, wy poganie! - gani ich rozbawiona córka biskupa. - Moja kuzynka Steinunn też nie poszła - dodaje Olafur. - Ach, jeszcze jej nie poznałam. O rety, przecież na śmi...