Hviids Vinstue við Kóngsins nýjatorg


Bywa, że znika się wcześnie, zbyt wcześnie. Głupie wypadki potrafią eliminować z życia...

Jónas Hallgrímsson, Islandczyk z dworu Hraun w przecudnej Öxnadalur, romantyk pierwszy, wieszcz, budziciel islandzkiego ducha, jeden z twórców patriotycznego a niepodległościowego fermentu. Odszedł z tego świata w maju, na skutek nazbyt głębokiej przyjaźni z kieliszkiem. Spadł po pijaku ze schodów, złamał nogę, w to wszystko wdała się gangrena, i było po chłopie, po utalentowanym poecie, przy okazji... Stało się to dawno temu, w 1845 roku. 26 maja.

Fjölnirczyk. Budziciel islandzkiego ducha. Romantyczny poeta.

Zapaleńców było kilku, filologów, poetów, prawników, skupionych wokół sprawy palącej, jaką była niepodległość Islandii. Ich wydawany w Kopenhadze rocznik "Fjölnir" odegrał znaczącą rolę w niepodległościowym ruchu, choć ważniejszą rolę, jako że Fjölnirczycy szybko pomarli, odegrali ich następcy, mniej romantyczni może, bardziej za to politycznie wyrobieni... Ale co duch poetycki, to duch poetycki... Następcy też od pióra nie stronili. Bo i kto nie jest w Islandii poetą? Wszak cała ta wyspa jest jak poemat, osobliwy poemat... Gdy się tak płynie do niej, gdy się ona wyłania z oceanu... Tylko mieć pióro i papier pod ręką!

Hviids Vinstue. W poprzednim, nieistniejącym już blogu, wspominałem o tym lokalu. Ma ogromne tradycje ta kopenhaska knajpa we wprowadzaniu w stany baśniowe jej bywalców, wiekowe tradycje... Hviids Vinstue, co działa od 1723 roku. Radości, smuteczki. Róg Kongens Nytorv i Lille Kongens gade. W dziewiętnastym wieku lubili tam przychodzić Islandczycy, poeci i inni artyści, studenciaki także...

Jónas odszedł zbyt wcześnie. Nie dopił wszystkiego, w tym Hviids Vinstue, gdzie lubił zachodzić. Ale miejsce na niego czeka. Stolik, tuż przy barze, pod okienkiem. Ci Islandczycy tam są, w grafice, na obrazku, na ścianie. Ten sam stół, co pamięta tamte łokcie. Można usiąść. Kieliszek, szklanka. Wystarczy zachować kształty, wnętrza, a chwila trwa. Wyszedł? Przed chwilą, wczoraj, sto lat temu? Niedopisane poematy, niedodłubane rzeźby... Wszystko może czekać. Wystarczy tylko pielęgnować miejsca, być na przekór czasowi; w ludzkim wymiarze to się niekiedy udaje...

Jónas mógłby jeszcze wrócić. Bo taki młody z niego człowiek, ciągle... Wszystko czeka, takie jak zawsze... Hviids Vinstue... Z kieliszkiem, szklanką...

Z przyjemnością do tego wracam. Do poetyckiej prostoty. Ledwie garść słów. Ibsena. Z Islandii:

Árni Ibsen
Hviids  Vinstue
czystego
trunku
kieliszek
na pociemniałym
wysłużonym
stole
ktoś
wyszedł 
na chwilę
                     przełożył Kiljan Halldórsson
                   


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jóhann Sigurjónsson. Fjalla-Eyvindur

Kreml

Moc śnieguły, czyli duszpasterstwo koło lodowca

Lokasenna, czyli pyskówka na górze albo kto jest bardziej niemęski

Na nieskończonej. Steinn Steinarr

Arne Garborg. Śmierć

Breiðfjörð

Halldór Laxness. Brekkukotsannáll, czyli tolerancja w torfowej chatce