Wariatka tańczy

Coś to "Zielono mi" z piosenkami Agnieszki Osieckiej, sprzed tylu już lat, w duszy mojej gra... Ale im człowiek starszy, tym głębiej sięga...

Jakoś tak sobie tu skitrałem tę piosenkę, nie wiem z jakiego powodu. Coś pewnie chciałem przy okazji powiedzieć, lecz już nie pamiętam, co... Ale piosenka w sumie ponadczasowa, taka o nas...

Taką to by na stos, na co jej durny los, dajcie, chłopcy, ten kagańczyk... To takie bardzo pod adresem pewnych pań, ale też pod adresem całości, bo wielu chętnie podpaliłoby całość... Próby trwają... A wariatka ciągle tańczy...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jóhann Sigurjónsson. Fjalla-Eyvindur

Kreml

Moc śnieguły, czyli duszpasterstwo koło lodowca

Lokasenna, czyli pyskówka na górze albo kto jest bardziej niemęski

Na nieskończonej. Steinn Steinarr

Arne Garborg. Śmierć

Breiðfjörð

Halldór Laxness. Brekkukotsannáll, czyli tolerancja w torfowej chatce