Ku jesieni z islandzkim haiku
I tak to już jesień, jesień, kolejna jesień. Widocznie nie może być inaczej... Było kiedyś wiośniane haiku z Islandii, w zeszłym roku - znów zawołać więc wypada: jak te lata pędzą... W tamtym czasie, późną zimą trafiliśmy w Islandii na piękne, gwiaździste pogodowe okno z olśniewającymi zielonymi zorzami... A tu już znowu i znowu czas na zimowe iluminacje... Póki co - jesień, będzie więc jesienne haiku od poety, o różnych obliczach tej pory, raz barwnej, raz szarej i ponurej...
Taka jesień, którą sobie tu pozwoliłem przywołać w oparciu o teksty pisarza, naturalnie w dyscyplinie 5-7-5...
Pjetur Hafstein Lárusson
Jesienne haiku
1
Jest tu, w ogrodzie
przechadza się po mieście
jesień już z nami
2
Szarzeje w górach
i ciemność wpełza wszędzie
liście lecą z drzew
3
Liście czerwone
żółte, brązowe, na lot
w dal dla rybitw czas
4
Ze wschodu wieje
liście idą z wiatrem w tan
kolorowy cud
5
Jesień otwarta
czeka na mroźną zimę
na różach jest szron
6
Samotny spacer
w bladym świetle ulica
powoli chcę iść
7
Szelest deptanych
liści, gubią swą barwę
śmieci to już są
8
Jesienne chmury
przenikają sieć czasu
każda chwila ich
9
W północnym wietrze
zerwane liście fruną
drzewom skradzione
10
Złoto letnich pól
przechodzi w dekoracje
z jesiennej żółci
11
Jesień to pani
tajemnicze jej ścieżki
żółtą ma suknię
12
Jesień jest piękna
cała w magicznym świetle
zdobna w odcienie
13
Jesienna plucha
całą noc puka mi w dach
kiedy smacznie śpię
14
Mroki wieczorne
księżyc kąpie się w morzu
wyszedł spoza chmur
15
Co znaczą słowa
gdy jesień idzie przez świat
jej chmury płoną
16
Mgła jest nad lądem
nade mną jesienny mrok
mrok najprawdziwszy
17
Spada sobie liść
z którejś gałęzi drzewa
prosto mi na twarz
18
Dzieci są w szkole
liść też zyskuje wiedzę
kwiaty - potem kres
19
Kropla deszczu - kap
z gałązki w ponury grunt
przyjdzie potem śnieg
20
Konie na drodze
szary i wilgotny dzień
ospali jeźdźcy
21
Deszczowe krople
z całą chmurą na ziemi
jaki w tym spokój
22
Jesień to ciężar
na lądzie i na morzu
szarość żelaza
23
Rzeka i morze
żadna to rewelacja
szarość plus szarość
24
Z gór rzeka owiec
płynie wielkie bogactwo
szczodra kraina
25
Wędruje jesień
gdzieś tam pośród szarych dni
spotka się z zimą
26
Blada jest trawa
zimno pobieliło ją
i lśni jak klejnot
27
Ulice miasta
dzieci idą do szkoły
to jesieni znak
28
Strumień staje się
potokiem, potok rzeką
uroczysty szum
29
Wędrują chmury
pędzą hen na południe
pierzaste takie.
30
Świszczący wicher
podmuchami wlecze mróz
jesieni już kres
przełożył z islandzkiego Kiljan Halldórsson
Komentarze
Prześlij komentarz