Małe tęsknoty
Ostatnio jakaś taka faza u nas na Krystynę Prońko i na czasy, gdy przynajmniej w pewnych obszarach wszyscy byli na właściwym miejscu: odpowiedni ludzie pisali piosenki, odpowiedni je śpiewali...
Krystyna Prońko to bez wątpienia jeden z najlepszych i najmocniejszych głosów polskiej estrady. Legenda już. I jasny punkt dawnych szarzyzn. I sprawy ponadczasowe... Tak więc teraz, w tym wrześniu nastrajającym lekko nostalgicznie, upodobanie w klimatach małych tęsknot oraz deszczu w Cisnej, w tęsknocie właśnie za tymże (byle z umiarem), na ziemi spragnionej...
Ukochane "Małe tęsknoty"... Kto by nie znał ich... Mnie, jak w tej piosence, nawiedzają regularnie, za co jestem im wdzięczny...
Było o tęsknocie, co narzuca królewskie płaszcze, to teraz czas na tę, co umyka często nim się rozwidni...
Nie wiadomo skąd zjawiają się zakatarzone, wyproszą łzę i żalu łut...
Krystyna Prońko:
Komentarze
Prześlij komentarz