Taka pełnoletność
Niby nie ma chęci, a rusza się milutko...
Tak to w tym miesiącu już osiemnaście lat tego numeru i płytki "Ta-Dah", z której pochodzi. Grupa Scissor Sisters. Sięganie pamięcią w tamten czas to męczarnia, bo wtedy byłem w ciemnej dupie. Krawędź, wylot. Już się zwieracze życia poluźniały... Jedna tylko troska mnie zatrzymała... Przecież nie zostawię psów!... No i tak dotrwałem do dziś na padole, po tych onkohorrorach, znajdując sobie rychło (choć przepisowo wg religijnych napomnień, bo po roku) pociechę, w mieszance popędu i dzikich wyrzutów sumienia...
Kiedy na człowieka spadają tragedie, świat się nie zatrzymuje. Jest ten sam gwar i gra muzyka. Karuzela się kręci. Ty z kulą u nogi, z pętlą na szyi, a wokół rytmy i śmiech, wygibasy, kule dyskotekowe i migające obrazki. Ledwie to kątem oka dostrzegane. Także i to... Rzucało się w oczy w czasie bezmyślnego biegu po kanałach, gdy już odważyłem się w ogóle wejść z powrotem na pokoje, niby własne, a nagle obce i straszne początkowo jak diabli...
Człowiek nie w nastroju, co dla wszystkiego za oknem nie ma większego znaczenia...
No i taka kolorowa rzecz, co lat ma osiemnaście. W pewnym sensie też mam tyle lat, przynajmniej w tym życiu po życiu, po urazie nad urazami... Metryki tak niewiele potrafią odzwierciedlać...
Tak się jakoś przykleił ten kawałek. Z wokalu trochę taki Bee Gees. Paluszki maczał w tym Elton John... No i ten Jake Shears - zgrabna sztuka... Niech więc pohasa sobie gej: "I Don't Feel Like Dancin'" >>>
Komentarze
Prześlij komentarz