Freddie

 I tak to leci. Chwilę temu minęły 33 lata od śmieci Freddiego... Szczęśliwie żyje zarejestrowany głos. Jeszcze i jeszcze, i jeszcze powtarzany... Na dalsze odmierzanie czasu, ile tam go jeszcze nam zostało...

Wspomnienia...



Komentarze

  1. Za chwilę ilość lat od śmierci Freddiego przekroczy tą, którą udało mu się przeżyć!

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka nieuchronność. Ostatecznie wszyscy sobie nie pożyjemy dłużej niż sobie pożyjemy .

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jóhann Sigurjónsson. Fjalla-Eyvindur

Moc śnieguły, czyli duszpasterstwo koło lodowca

Jonas Lie. Eliasz i draug

Lokasenna, czyli pyskówka na górze albo kto jest bardziej niemęski

Kreml

Na nieskończonej. Steinn Steinarr

Breiðfjörð

Arne Garborg. Śmierć