Sekretny przyjaciel
Może jeszcze coś od Antona Helgego, ze wspomnianego w poprzednim wpisie tomu... Scenerią jest tam Reykjavik, rozmaite miejsca, czasem wymienione z nazwy, czasem nie... Ulica, centrum handlowe, biuro, męska toaleta, itd, itd... A w tym wszystkim ludzie, często samotni, nieśmiali, tęskniący za bliskością, którzy podejmują próby wydostania się ze swej osobności, mniej lub bardziej udane...
Anton Helgi Jónsson
Sekretny przyjaciel
Nigdy nie widuję tych,
co w tym biurowcu pracują za dnia.
Sprzątam w nim wieczorami.
A w domu piszę wiersze
i gram na gitarze.
Na moim piętrze jeden się wyróżnia.
Często grzebię w jego szpargałach.
Lubi kreślić bazgroły
w notatnikach.
Zawsze dokładnie sprzątam wokół jego biurka.
Wczoraj znalazłem pod nim książkę:
Dwadzieścia wierszy o miłości.
Położyłem ją obok telefonu.
Nie spałem całą noc.
Dziś wieczorem postanowiłem zostawić mu
wiadomość przyklejoną do monitora:
Niech się zbudzi drwal.
Jutro stanę na zewnątrz,
kiedy zaczną wychodzić z roboty,
i postaram się go wypatrzeć.
przełożył z islandzkiego Kiljan Halldórsson
Ach ile w tym napięcia... Fajne!
OdpowiedzUsuń